wtorek, 31 marca 2015

o dzieci wychowywaniu

Dzisiaj na FB napisałam taki post: Tak się podzielę przemyśleniem w sprawie wychowywania dzieci. Każdy kto kiedyś coś czytał w tym temacie, pewnie trafił na taki pomysł, żeby dzieci miały regularny tryb dnia; drzemka mniej więcej o stałej porze, posiłki i kąpiele podobnie. No i kurczę Wam powiem, że ktoś kto tak myśli i robi, chyba ma rację (ja też się staram). Bo jeśli wiesz, że Twoje dziecko robi drzemkę od 12 do 13 to nie umówisz się na spacer ani o 11.30 (chyba, że masz dziecko w wózku), ani 12, ani nawet 13. Kurna, no i super, Ty unikasz zmęczonego marudy, nie będziesz musiał go dźwigać jak Ci gdzieś 'padnie' po drodze i sam jesteś w miarę zrelaksowany wobec tego. Teraz jestem w Mongolii, i tutaj dzieci nie mają takiego planu dnia i widzę jak to męczy rodziców i przede wszystkim maluchy! O rany, a to przecież, takie proste. Wiadomo, plan dnia musi być dość elastyczny, ale jednak plan. O! Dodam tylko, że w Mongolii często dzieci się nosi, rzaaadko kto, wozi je w wózku. Dlatego ten problem, tak tu się uwydatnia. Wczoraj w autobusie, pani z maluchem na rękach, może miało z 9 miesięcy i jeszcze synek, może 4,5 roku. Pani siedzi z maluchem na rękach wiadomo, chłopiec przed nimi- zasypia, ona go budzi, on zasypia, ona go budzi i tak przez większość podróży :) przyszedł czas na wysiadanie a on śpi :) autobus szarpie, bo próbuje wbić się na przystanek, ona z tym maluchem w jednym ręku, drugą ręką próbuje zgarnąć tego starszego. O rany, ostatecznie wysiadła na wybranym przystanku, ale co się na szarpała, to jej. SZACUN, bo nawet się nie wściekła. Ale może jak by dzieciaki miały taki plan dnia, to 4,5 latek nie był by w autobusie w czasie drzemkowym. Kuba też lubi sobie pospać w autobusie, ale nie zasypia 'jak kamień' , bo staram się, żeby czas drzemkowy był w domu. Do you want to read this text 'about children' in English?