poniedziałek, 3 listopada 2008

... słabo...

jest bardzo słabo i smutno, kiedy wszystko jest pod górkę ... teraz kiedy wyjazd ( lub jego termin/ trwanie) jest pod znakiem zapytania, przychodzą różne dziwne myśli do głowy... a może po prostu Pan chce, żebym tu została? ciężko mi osądzić i biję się z myślami, bo są takie które mówią by się poddać, ale pojawiają się i takie, które mobilizują... tak czy siak, proszę o modlitwę; niech szybko się rozstrzygnie.

Dla nie wtajemniczonych, dzisiaj się dowiedziałam, że nie możliwe jest to by 3 osoby spotkały się w szpitalu na jakieś 3 godziny, żebym mogła zrobić egzamin praktyczny! Jest na to 10 dni, a w zeszłym tygodniu zbywali mnie, przy każdym telefonie lub rozmowie osobistej, że mam poczekać do przyszłego tygodnia, że da się to jakoś zorganizować, że 12 się obronię... 13 rano wyjazd.
A dlaczego to dzieje się dopiero teraz? bo mój recenzent recenzował moją pracę ponad 10 tygodni, po czym wystawił mi 2! i kazał poprawić, oddaną pracę, recenzował kolejne 4 tygodnie, to razem daje= 14 tygodni czyli 3,5 miesiąca! fajnie, co?

4 komentarze:

iwi pisze...

Marta!ja tu czekam na Ciebie!wierzę,że wszystko dobrze się ułoży!!!UFAJ@@@

dobrowolka pisze...

Martuś Iwi ma racje- ufaj! zobaczysz- wszystko sie ulozy :)
"nie boj sie tylko wierz!" Mk.5,36
bedzie dobrze i nie łam sie!
p.s. a swiadectwa szkoly sredniej nie mozesz dac? :)
pamietaj- kiedy Pan Bog zamyka drzwi-otwiera okno :)
on tez czeka na Twoja mobilizacje :)
nie deneruj sie na promotora, raczej pomod sie za niego :) choc to czasem trudne, ale mozliwe- uwierz mi :)
KOCHAM cię!!!!!!

zuza pisze...

pamietam w modlitwie

wierzę, że TEN na górze ma jakis plan, i wszytsko się ułoży :)

pozdrawiam cieplutenko :)

Unknown pisze...

Tak, ale na wszelki wypadek wiesz - zbieramy ekipę i jedziemy do promotora na "herbatkę" ;).

Jak napisał Kochanowski "Doktor nie puścił, ale drzwi puściły" :).

3m się.