niedziela, 5 lipca 2009

Czasem


Czasem, ale nie za często, jest tak, że się człowiekowi tęskni. Tęskni się za różnymi osobami, miejscami, rzeczami. Ale to nie jest tak, że dlatego mogło by chcieć się wracać, czasem są dni, że chce się wracać, bo "ręce opadają". Brakuje mi GDYNI, to chyba pierwsza osoba, z którą tęsknię, bo najbardziej czuję różnicę: Ułan Bator- Gdynia! To chyba jeden z większych kontrastów jakie tu mnie spotkały. Do "Kontrastu" też chętnie bym poszła, nie powiem. Brakuje mi 8, tych zuchów, które przyjęły Prawo Zucha, jako swoją drogę, i teraz przyjęły Prawo Harcerskie, i wymagają od siebie.
W zasadzie, to nie tęsknię, tylko czasem tak mi przyjdzie coś do głowy, jak dzisiaj, że może trochę czegoś brak.

Dzisiaj kolejna udana zbiórka, przygotowania do obozu pełną parą, choć nie mamy jeszcze wystarczającej ilości pieniędzy, nie rusza mnie to! Są ważniejsze sprawy, niż kasa :) mamy miejsce na obóz, wodę pitną, drewno, kilka drzew, rzekę, kucharza, 1/3 zakupów programowych za nami.

To będzie najtrudniejszy obóz w moim życiu, z kilku powodów. Co nas nie zniszczy, to nas wzmocni, prawda? Boję się. Będzie ciężko. Pierwszą sprawą do zabrania na obóz, musi być Wiara! Bo się uda! przecież, nie było jeszcze tak, żeby nie było?! Prawda!

Po obozie napiszę
Teraz wracam w ciąg prac przygotowawczych, mało czasu zostało!
Trzymajcie kciuki, módlcie się... ma się udać!

Czuwaj!
udanych i bezpiecznych wyjazdów! Uważajcie na podopiecznych i na siebie!

2 komentarze:

dobrowolka pisze...

genialna jestes :)

Anonimowy pisze...

Martusiu Musi sie udac Bo jak nie Tobie to komu?Trzymam kciuki Kocham Cie mama